Sezon ociepleń już się kończy. Nasi technicy mieli ręce pełne roboty. Często dzwonili inwestorzy, którzy chcieli się upewnić czy wykonawcy, którym zlecili prace ociepleniowe, wykonują je zgodnie z obowiązującymi zaleceniami. Często dzwonili też inwestorzy, którzy sami ocieplali swoje budynki w tzw. systemie gospodarczym. Nierzadko zdarza się również, że dzwonili sami wykonawcy, którzy chcieli skonsultować poprawność możliwości zastosowania płyt styropianowych.
Koledzy z działu technicznego zwracają uwagę, że pomimo zdecydowanie lepszej wiedzy wykonawców na temat płyt styropianowych, jest jeszcze taka część fachowców, którzy wykonują swoją pracę w oparciu o tzw. „mity”, dotyczące tego popularnego materiału termoizolacyjnego.
Jednym z nich jest przyklejanie płyt na „plackach” po to, by zapewnić dobre „oddychanie” ściany. Nie ma uzasadnienia dla takiego wykonawstwa. Taki sposób montażu płyt styropianowych to rażące naruszenie zaleceń, będących podstawą ocieplenia ścian, który może skutkować bardzo poważnymi konsekwencjami. Mogą one doprowadzić do odpadnięcia całego ocieplenia razem z tynkiem, a w najlepszym przypadku widocznym spękaniem tynku, co docelowo będzie prowadziło do szybkiego zniszczenia całego ocieplenia. Niewielka oszczędność na kleju do styropianu, może doprowadzić do sytuacji, że po jednym sezonie, inwestor czy wykonawca, by naprawić ocieplenie, będzie musiał zainwestować o wiele większe środki finansowe niż te, które zaoszczędził na kleju.
By nie było żadnych wątpliwości. Stosując mineralne kleje do styropianu, należy mocować płyty do ściany, nakładając na nie klej metodą „obwodowo-punktową”. Powinno się zastosować taką ilość kleju, aby minimum 40% powierzchni płyty było efektywnie związane połączeniem klejowym ze ścianą.
Przy wykonywaniu prac ociepleniowych należy bezwzględnie przestrzegać reżimu aplikacyjnego, a w szczególności:
Takie podejście wykonawcy to gwarancja trwałości, skuteczności i bezpieczeństwa ocieplenia ścian w systemie ETICS.